poniedziałek, 28 maja 2012

Poduszki

      Tak, wiem. Nieładnie jest komuś zazdrościć, ale pozazdrościłam. Nie zazdrością złośliwą i podstępną, ale taką łagodną, wynikłą z podziwiania. A podziwiałam ostatnio u Myszki poduszki, jakie sobie uszyła z upolowanego materiału. Do Myszkowej umiejętności szycia mi daleko (bardzo daleko), ale postanowiłam zmierzyć się z takimi samymi poduszkami. Duży kawałek materiału upolowałam kiedyś w sh i po nabraniu mocy urzędowej trzeba go było jakoś wykorzystać. Na początku szkoda mi było go ciąć, ale stwierdziłam, że jak ma leżeć w  szafie to już lepiej, żeby leżał na poduszkach :D Poduszki oczywiście są zapinane na zamek. Za każdym razem jak wychodzę zwycięsko z potyczki z zamkami jestem z siebie naprawdę dumna :P
      A oto rezultaty moich weekendowych zmagań z maszyną do szycia:

środa, 23 maja 2012

Kapelusik i karteczka

     Znów zrobiłam sobie małą blogową przerwę. Mam kilka zaczętych projektów, ale na razie żadnego z nich nie mogę pokazać. Mam nadzieję, że doczekają ukończenia :P
     Przy okazji dzisiejszego prania przypomniałam sobie, że nie miałam okazji zrobić zdjęcia kapelusika, który uszyłam miesiąc temu dla mojego syna. Był upalny dzień i nie miałam nic przeciwsłonecznego dla młodego. Do sklepu za daleko, więc postanowiłam na szybko uszyć mu kapelusik. Pogrzebałam w internecie i zdecydowałam się na wzór z MerrimentDesign. Z wiadomych powodów zrezygnowałam z falbanki na rondzie :D Sam kapelusik wygląda tak:


 A tak prezentuje się na właścicielu:



     Zazwyczaj nie pokazuję na blogu zrobionych przez siebie kartek, ale że ta posiada haftowany obrazek, postanowiłam Wam ją zaprezentować. Kartka powędrowała do sympatycznej Owieczki, która bardzo lubi Paryż :D

poniedziałek, 7 maja 2012

Beee... Beee... Beee...

Ehe ehe ehe... (zakaszlałam na boku). Kurzu się tu u mnie trochę zebrało, ale tak to już jest. Przed świętami miałam ogrom pracy robótkowej, więc należał mi się odpoczynek. W sumie to dopadła mnie niemoc twórcza, ale na upartego można to nazwać właśnie odpoczynkiem :D Zabrałam się za mały krzyżykowy projekt, ale nic więcej na razie nie mogę zdradzić, bo to będzie prezent :P
Pochwalę się natomiast wygraną książką. Miałam ogromne szczęście i udało mi się wygrać najnowszą książkę Olgi Rudnickiej "Cichy wielbiciel" (oczywiście z autografem autorki :D). Książka wciąga od samego początku i trudno się od niej oderwać. Wyobraźcie sobie jak ciężko pogodzić opiekę nad ruchliwym jedenstomiesięczym dzieckiem z czytaniem takiej książki. Poświęcam na nią każdą wolną chwilę :D Choć mam za sobą dopiero trzy czwarte książki, to mogę stwierdzić, że jest to najlepsza książka pani Rudnickiej, jaką miałam okazję czytać. W bardzo obrazowy sposób zagłębiła się w problem stalkingu, który od czerwca zeszłego roku uznawany jest w Polsce za przestępstwo. Gorąco polecam tą książkę i zapraszam także na blog autorki http://rudnickaolga.pl/


Pozostając przy chwaleniu, to jeszcze dodam, że wygrałam dziś kubek Radia Merkury za rozwiązanie kalamburu. Niby nic, a bardzo cieszy :D Trafiłam nawet na antenę :P

Niemoc twórczą powoli przepędzam. Uszyłam kapelusik dla młodego, ale nie mam kiedy porobić zdjęć. Pokażę za to małą owieczkę, którą kiedyś uszyłam dla córki koleżanki. Przy okazji chciałabym pozdrowić bardzo zapracowaną Magdę :D