niedziela, 28 listopada 2010

Spotkanie

Miałam wczoraj bardzo przyjemny dzień, a wszystko za sprawą Ktosi, u której odbyło się małe, sympatyczne spotkanie robótkowe. Miała być jeszcze a_m_m, ale za sprawą pewnej wrednej pani dyrektor nie dojechała. A_M_M nie martw się kochana następne spotkanie jest już umówione :D 
Tym dwóm wyjątkowym osóbkom przywiozłam skromne prezenciki. Ktosia otrzymała czarne kolczyki, natomiast niebieskie powędrują do a_m_m, pasują do naszyjnika, który dostała ode mnie wcześniej.
Na spotkaniu nauczyłam Ktosię robić karczochowe bombki, natomiast ona pokazała mi wspaniały świat stempli, papierów, dziurkaczy i miliona innych rzeczy, których nazw nie zapamiętałam :D Pomogła mi także zrobić moją pierwszą kartkę:
Najlepsze zostawiłam na koniec :) Zobaczcie co dostałam od Ktosi...
 Prawda, że piękna? A na żywo jest jeszcze ładniejsza :D
Ktosiu jeszcze raz dziękuję za tak wspaniały dzień i już nie mogę się doczekać następnego spotkania, tym razem w "pełnym" składzie :D

sobota, 20 listopada 2010

Woreczki

Dorobiłam się wreszcie kleju decoupage do tkanin. Już od jakiegoś czasu planowałam ten zakup, ale zawsze znalazło się coś bardziej potrzebnego. Wreszcie do mnie dotarł i mogłam go wypróbować. :) Akurat miałam do wysłania dwie małe paczuszki wymiakowe, więc powstały takie oto woreczki...

niedziela, 14 listopada 2010

AAN Cardinal Christmas Ball cz. 2

Druga odsłona mojej bombeczki. Żeby urozmaicić kolorystycznie wzorek zawieszkę bombki wyszyłam srebrną muliną. Wygląda to bardzo fajnie, ale już wiem, że nie pokocham metalizowanych mulin... :)

sobota, 6 listopada 2010

Czerwono mi...

Ostatnio w  moich robótkach dominuje kolor czerwony. Do broszki dorobiłam sobie kolczyki w tym samym kolorze. Dzięki rhianone zabrałam się też za pewien piękny świąteczny obrazek...




środa, 27 października 2010

Frywolitkowa broszka

Moja pierwsza frywolitkowa broszka i na dodatek czerwona :D Nie miałam żadnego wzoru na nią, więc to jest efekt mojej radosnej twórczości. W środku znalazł się agat i szkło mrożone. Szkoda tylko, że zdjęcia tak marnie mi wychodzą...





czwartek, 21 października 2010

Anagram cz. II

Ciężko idzie mi wyszywanie tego wzorku, ale się nie poddaje. Nie odstraszą mnie miliony półkrzyżyków i kilometry backstitchy. Dam radę... Może nie w tym miesiącu, ale w następnym planuję zawiesić mój obrazek na ścianie. Trzymajcie kciuki :)

czwartek, 7 października 2010

GazetArt...

W poprzednim poście wspomniałam o pewnym projekcie. Postanowiłam wziąć udział w konkursie, który organizowała nasza lokalna gazeta, z okazji 20-lecia swojej działalności. Trzeba było zaprojektować i wykonać przedmiot użytkowy z gazety. Zrobiłam trzy rzeczy (tyle prac mógł zgłosić każdy z uczestników). Najbardziej napracowałam się nad lampą. Muszę przyznać, że byłam zadowolona z efektu. Potem zrobiłam klapki, a na końcu (z braku czasu) małą miseczkę z papierowej wikliny (zdjęcie gdzieś mi przepadło). Zajęłam trzecie miejsce (za klapki). Nagrodę, czyli 150 zł, mam zamiar w całości przeznaczyć na przydasie :D
Muszę jednak przyznać, że został mi pewien niesmak po tym konkursie. Pierwsze miejsce zostało przyznane pewnemu panu, za zwykłą papierową torbę. Żadna rewelacja, torba, jaką można dostać w każdym markecie, tyle, że wykonana z gazety. Tenże pan zajął także czwarte miejsce za zrobienie..... papieru toaletowego. Dla mnie przesłanie było jedno, ta gazeta nadaje się tylko do.... sami wiecie. No cóż, zgłoszone były o wiele lepsze prace, nad którymi ludzie naprawdę się napracowali (np. kosze z origami modułowego - II miejsce - czy piękne kosze z papierowej wikliny), a tu taka niespodzianka...
Pozostaje mi tylko cieszyć się z nagrody i planować zakupy :)