Dorobiłam się wreszcie kleju decoupage do tkanin. Już od jakiegoś czasu planowałam ten zakup, ale zawsze znalazło się coś bardziej potrzebnego. Wreszcie do mnie dotarł i mogłam go wypróbować. :) Akurat miałam do wysłania dwie małe paczuszki wymiakowe, więc powstały takie oto woreczki...
Urocze woreczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
skąd ja to znam, że zawsze coś potrzebniejszego... ale już potrzeba zaspokojona i w dodatku bardzo uroczo wyszły te woreczki :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńOoo... boskie woreczki! Baaarrdzo mi się podobają :D Szkoda , że nie umiem szyć :/
OdpowiedzUsuń..a tak swoją drogą: nie mogę się doczekać spotkania :D
Woreczki są śliczne - zawsze coś fajnego wymyślisz:))
OdpowiedzUsuńo widzisz, takich czarów to ja jeszcze nie robiłam...:-) jak przyjadę, to poproszę o szczegółowy kurs! a jak to znosi kontakt z wodą?
OdpowiedzUsuńrhianone można to delikatnie prać w letniej wodzie i nic się z tym nie dzieje :)
OdpowiedzUsuńświetne.Najbardziej mi się podoba z ptasią budką.
OdpowiedzUsuń