Niedługo czeka mnie (mam nadzieję, że krótka) wizyta w szpitalu. Najważniejsze są oczywiście wszelkie papierki... Jak to u nas... Żebym nie zapomniała "niezbędnej" dokumentacji postanowiłam uszyć sobie mały organizer. Pomysł podpatrzyłam na pewnej zagranicznej stronie, niestety nie pamiętam na której :P Całość usztywniona jest tekturą, więc nie ma obawy, że coś się pogniecie...
o rany jaka Ty praktyczna jesteś
OdpowiedzUsuńbardzo praktyczna :D a do tego baaardzo zdolna :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, a poza tym wszystko razem w jednym miejscu - super:))
OdpowiedzUsuńBrawo! Uwielbiam haft "w użyciu"
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńMoże i ja podpatrzę, organizer dla szydełek by mi się przydał. Tylko niezbyt lubimy się z maszyną do szycia :)
Super organizer na wyjątkową okazję :D Hafciki boskie... jak zwykle :)
OdpowiedzUsuń- carrantuohill uznam to za komplement :D dziękuję
OdpowiedzUsuń- by_giraffe :) eee przesadzasz :P
- hania739 mam nadzieję, że niczego nie zapomnę...
- Marina to tak jak ja :D
- zgraynka oj, u mnie jest podobnie, maszyna nie zawsze mnie lubi :P
- Ktosia79 może przygotować Ci "pakiet startowy" do haftu? :D
no moja droga, żeby mi to ale szybko z tym szpitalem było, bo ja już za mniej niż miesiąc przybędę i chcę mieć nad kim zachwyt wyrażać!:-)
OdpowiedzUsuńBaaardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuń