czwartek, 5 lipca 2012

"To nie tak miało być, zupełnie nie tak.... "

     Ten cytat z piosenki mówi sam za siebie :(  Nieudaną rzecz też pokażę, a co mi tam.  Zdażyło się Wam, że projekt wykonany wyglądał o wiele gorzej w rzeczywistości niż w wyobraźni? To właśnie mnie dopadło. Jako, że jestem posiadaczką karty Ikea Family udało mi się upolować małą komódkę w bardzo przystępnej cenie. Po powrocie do domu od razu pożałowałam, że nie kupiłam ich więcej, ale jak widać dobrze się stało. Komódka dość długo czekała na ozdobienie. Przy okazji zakupów zamówiłam sobie serwetkę do niej - na zdjęciu miała piękne, nasycone kolory i bardzo jasne tło. Niestety to co dostałam, wyglądało zupełnie inaczej. Mimo wszystko zabrałam się do pracy i..... czeka mnie teraz dużo szlifowania :(


Myślałam, że coś pomoże delikatnie patynowanie, ale nie pomogło :P

26 komentarzy:

  1. wiesz co, ja nie wiem o czym Ty mówisz, że niby jakaś nieudana rzecz itp.
    dla mnie ta komódka wygląda świetnie.
    i bez patynowania by mi się podobała.
    naprawdę całkiem nieźle wyszło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i nie jest tak źle, ale coś mi tu nie pasuje... :P

      Usuń
  2. może ja jakaś dziwna jestem, ale mi się też bardzo podoba :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, muszę jednak na przyszłość dokładniej przemyśleć kompozycję...

      Usuń
  3. Za żywymi, zdecydowanymi kolorami nie przepadam. Wolę takie przełamane szarością, rozbielone lub wręcz "zbrudzone". Mnie się komódka podoba, zwłaszcza że ten motyw bardzo lubię. Ale rozumiem Twój zawód, kiedy okazało się, że odbiega od pierwotnej wizji...
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam te zawijaski, bardzo mi się podoba ten motyw, a że właśnie przechodzę fascynację kolorem turkusowym serwetka wydawała się idealna. No nic, przeszlifuje się i będzie "nowa" komódka :D

      Usuń
  4. Czasem tak bywa, że coś o czym marzymy w wyobraźni do końca w realu nie spełnia Naszych oczekiwań. Tak bywa...jednakże co do Twojej komódki ja nie mam zastrzeżeń, może dlatego, że uwielbiam taką stonowaną kolorystykę. Spróbuj polubić ją :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie próbuję, bo nie mam kiedy się za nią zabrać, ale to chyba nie będzie długa przyjaźń :P

      Usuń
  5. Mnie się bardzo podoba :))) ale jeśli zależy Ci na bardziej nasyconym kolorze, to może pomaluj boki czymś bardziej intensywnym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam o zmianie koloru tych pasków, ale są pociągnięte patyną i może być kłopot...

      Usuń
  6. a może zamalować, tudzież zmyć i poszukać innej serwetki? ;)
    Chociaż ja tam wole takie zgaszone kolorki
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmyć się nie da, jedynie zeszlifować, ale z tym to muszę poczekać, bo mam już lusterko rozebrane na części i miejsca troszkę przybrakło :P

      Usuń
  7. zamalowywania nie polecam, ale po co taka cudna rzecz zamalowywac?
    przeciez wyszło pięknie i to patynowanie całkiem przyjemnie wygląda:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to moje początki z patyną i pewnie dlatego pcham ją wszędzie gdzie się da :D

      Usuń
  8. Zdarzyło się oj zdarzyło. Nie tak dawno pomalowałam stół, a właściwie ławę.Może i nie wyszło źle, bo co poniektórzy mówili ,że ładnie wyszło, ale do mnie jakoś to nie przemiawiało i po tygodniu ława przeszła ponowne szlifowanie i malowanie.Ten drugi efekt końcowy pokazałam u siebie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze żeby podobało się twórcy, bo inaczej praca nie cieszy :)

      Usuń
  9. a mnie się nawet podoba ;) ale znam ten ból, oj znam - M A S A K R A i nie znoszę szlifowania!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też za nim nie przepadam, dlatego skrzynka trochę poczeka na przerobienie :D

      Usuń
  10. Witaj!
    Przed chwilką trafiłam do Twojego bloga i jestem pod wrażeniem. Mnóstwo inspiracji.
    Komódka jest fajna , naprawdę!
    Czuję, że będę tu czesciej zaglądała :), więc dodaję Cie do obserwowanych.
    Gorąco pozdrawiam i zapraszam do Domu Rozalii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, takie słowa zawsze motywują do dalszego tworzenia :D

      Usuń
  11. Śliczna...ale też bym wybrała żywsze kolory :-) Wykonanie i tak idealne Moja Droga :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczna komódka, chyba sama zacznę interesować się decoupage, tak wiele mebelków przydałoby się do naszego nowego (wynajmowanego) domeczku... Nie masz co narzekać, choć szczerze rozumiem Cię, a to dlatego, że sama zawsze bardzo krytycznie podchodzę do tego, co tworzę.
    Dziękuję za udział w moim candy i życzę szczęścia

    OdpowiedzUsuń
  13. Mimo wszystko fajna. Ale rozumiem, bo sama nieraz porzucam coś, co innym wydaje się fajne.

    OdpowiedzUsuń