Ten cytat z piosenki mówi sam za siebie :( Nieudaną rzecz też pokażę, a co mi tam. Zdażyło się Wam, że projekt wykonany wyglądał o wiele gorzej w rzeczywistości niż w wyobraźni? To właśnie mnie dopadło. Jako, że jestem posiadaczką karty Ikea Family udało mi się upolować małą komódkę w bardzo przystępnej cenie. Po powrocie do domu od razu pożałowałam, że nie kupiłam ich więcej, ale jak widać dobrze się stało. Komódka dość długo czekała na ozdobienie. Przy okazji zakupów zamówiłam sobie serwetkę do niej - na zdjęciu miała piękne, nasycone kolory i bardzo jasne tło. Niestety to co dostałam, wyglądało zupełnie inaczej. Mimo wszystko zabrałam się do pracy i..... czeka mnie teraz dużo szlifowania :(
Myślałam, że coś pomoże delikatnie patynowanie, ale nie pomogło :P
wiesz co, ja nie wiem o czym Ty mówisz, że niby jakaś nieudana rzecz itp.
OdpowiedzUsuńdla mnie ta komódka wygląda świetnie.
i bez patynowania by mi się podobała.
naprawdę całkiem nieźle wyszło
Może i nie jest tak źle, ale coś mi tu nie pasuje... :P
Usuńmoże ja jakaś dziwna jestem, ale mi się też bardzo podoba :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, muszę jednak na przyszłość dokładniej przemyśleć kompozycję...
UsuńA mnie się podoba :)
OdpowiedzUsuńZa żywymi, zdecydowanymi kolorami nie przepadam. Wolę takie przełamane szarością, rozbielone lub wręcz "zbrudzone". Mnie się komódka podoba, zwłaszcza że ten motyw bardzo lubię. Ale rozumiem Twój zawód, kiedy okazało się, że odbiega od pierwotnej wizji...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Uwielbiam te zawijaski, bardzo mi się podoba ten motyw, a że właśnie przechodzę fascynację kolorem turkusowym serwetka wydawała się idealna. No nic, przeszlifuje się i będzie "nowa" komódka :D
UsuńCzasem tak bywa, że coś o czym marzymy w wyobraźni do końca w realu nie spełnia Naszych oczekiwań. Tak bywa...jednakże co do Twojej komódki ja nie mam zastrzeżeń, może dlatego, że uwielbiam taką stonowaną kolorystykę. Spróbuj polubić ją :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa razie próbuję, bo nie mam kiedy się za nią zabrać, ale to chyba nie będzie długa przyjaźń :P
UsuńMnie się bardzo podoba :))) ale jeśli zależy Ci na bardziej nasyconym kolorze, to może pomaluj boki czymś bardziej intensywnym...
OdpowiedzUsuńMyślałam o zmianie koloru tych pasków, ale są pociągnięte patyną i może być kłopot...
Usuńa może zamalować, tudzież zmyć i poszukać innej serwetki? ;)
OdpowiedzUsuńChociaż ja tam wole takie zgaszone kolorki
:)
Zmyć się nie da, jedynie zeszlifować, ale z tym to muszę poczekać, bo mam już lusterko rozebrane na części i miejsca troszkę przybrakło :P
Usuńzamalowywania nie polecam, ale po co taka cudna rzecz zamalowywac?
OdpowiedzUsuńprzeciez wyszło pięknie i to patynowanie całkiem przyjemnie wygląda:D
Dziękuję, to moje początki z patyną i pewnie dlatego pcham ją wszędzie gdzie się da :D
UsuńZdarzyło się oj zdarzyło. Nie tak dawno pomalowałam stół, a właściwie ławę.Może i nie wyszło źle, bo co poniektórzy mówili ,że ładnie wyszło, ale do mnie jakoś to nie przemiawiało i po tygodniu ława przeszła ponowne szlifowanie i malowanie.Ten drugi efekt końcowy pokazałam u siebie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajważniejsze żeby podobało się twórcy, bo inaczej praca nie cieszy :)
Usuńjak dla mnie ładniutka !
OdpowiedzUsuńa mnie się nawet podoba ;) ale znam ten ból, oj znam - M A S A K R A i nie znoszę szlifowania!!!
OdpowiedzUsuńJa też za nim nie przepadam, dlatego skrzynka trochę poczeka na przerobienie :D
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńPrzed chwilką trafiłam do Twojego bloga i jestem pod wrażeniem. Mnóstwo inspiracji.
Komódka jest fajna , naprawdę!
Czuję, że będę tu czesciej zaglądała :), więc dodaję Cie do obserwowanych.
Gorąco pozdrawiam i zapraszam do Domu Rozalii.
Dziękuję, takie słowa zawsze motywują do dalszego tworzenia :D
UsuńŚliczna...ale też bym wybrała żywsze kolory :-) Wykonanie i tak idealne Moja Droga :P
OdpowiedzUsuńPrzesadzasz kobieto :P
UsuńŚliczna komódka, chyba sama zacznę interesować się decoupage, tak wiele mebelków przydałoby się do naszego nowego (wynajmowanego) domeczku... Nie masz co narzekać, choć szczerze rozumiem Cię, a to dlatego, że sama zawsze bardzo krytycznie podchodzę do tego, co tworzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy i życzę szczęścia
Mimo wszystko fajna. Ale rozumiem, bo sama nieraz porzucam coś, co innym wydaje się fajne.
OdpowiedzUsuń