wtorek, 12 lutego 2013

Kręć się, kręć....

młyneczku :D Wyplotłam kolejny naszyjnik. Mój Ci on, mój :D Skończyłam go kilka dni temu, ale wracam do domu wieczorami i nie miałam jak zrobić zdjęć. Wzięłam się jednak na sposób i pstryknęłam dziś po kryjomu w pracy :D Tym razem postawiłam na szarości z bielą:


Dodałam też ozdobne końcówki:




Całość spięta prostą szydełkową tasiemką z guziczkiem:


Uwielbiam takie ozdoby i już zastanawiam się nad następnym :D

Zajrzyjcie też do Titanii, to już 72 Twórczy Weekend :)

35 komentarzy:

  1. Widzę,że młynek i włóczka pochłonęły Ciebie na amen. Wcale się nie dziwie bo cudeńka tworzysz,pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz będę miała przerwę, bo włóczka się skończyła i trzeba zamówić następną :P

      Usuń
  2. Fajniutki, i te kolory - super:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ten kolorek najbardziej do mnie przemawiał :D

      Usuń
  3. Bardzo ladnie wyszedl :) Fajne kolorki :) Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. cudny, uwielbiam takie :) jestem niezmiennie zachwycona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiesz Mysza, możemy pomyślec o następnej wymiance :D

      Usuń
  5. Jest piękny, uwielbiam te twoje zamotki. ja mam juz młynek, doradzoną przez Ciebie włóczke a teraz znów poszukiwać będę takich zakończeń i może wreszcie zrobię sama coś podobnego. A gdzie Ty kupujesz te końcówki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze w sklepach internetowych z półfabrykatami do biżuterii, wybór zależy akurat od tego co jeszcze potrzebuję :D

      Usuń
  6. Nie dziwię się, że Cię wkręciło :P Boooski! i moje kolory :P ps. niedługo "parapetówka" ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaaa super :D Zaraz lecę naskrobać do Ciebie maila :D

      Usuń
  7. Aż się wzruszyłam, jak tego posta przeczytałam...
    Czyli ileś wcześniejszych egzemplarzy była w prezentach i teraz dopiero, z ostatniego motka zrobiłaś sobie.
    W mojej szufladzie też został tylko jeden motek, też szary i też mam nadzieję, że w wolniejszym czasie z tego powstanie zamotek właśnie dla mnie.
    I kto mi powie, że robótkujące kobiety bardzo się różnią?
    Przynajmniej niektóre cechy mamy bardzo podobne :)
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację :D To chyba cecha wszystkich robótkujących, że większość swoich prac rozdajemy :D Ale czy nie jest przyjemnie dawać kawałek siebie w prezencie i i zobaczyć uśmiechniętą twarz obdarowanego? :D

      Usuń
  8. szarość jest piękna :) cudeńko!

    OdpowiedzUsuń
  9. cudne kolorki, pięknie się komponują!
    a laleczki nie są takie męczące, jak już wpadniesz w rytm, to robota idzie nie wiadomo kiedy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak podziwiam samozaparcie w pracy z laleczką i przede wszystkim takie równe sploty :)

      Usuń
  10. Piękny i bardzo uniwersalny :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniały :) Dzięki tym drobnym detalom jest przecudowny, zazdraszczam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, detale faktycznie nadają mu innego wyglądu.

      Usuń
  12. Bardzo ładny.Wcześniejsze też :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniałe kolory, piękny :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj kręcisz , kochana kręcisz i świetnie Ci to wychodzi :) Piękne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, wykręciłam całą wełnę, więc teraz przymusowa przerwa :P

      Usuń
  15. świetna zamotka, będę sobie po cichu w kąciku zazdraszczac :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale cudo- jak to się robi -ewa

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo fajna ta całość i szydełkowa tasiemka, i breloczek.
    Też bym pokręciła :-) takie cuda

    OdpowiedzUsuń
  18. świetny! pięknie i elegancko zrobiony, a do tego te zawieszki - prawdziwy akcent dodają
    no ale ta sowa to mnie wcale a wcale nie dziwi :P

    OdpowiedzUsuń