poniedziałek, 20 września 2010

Metryczka

Długo mały Igorek musiał czekać na swoją metryczkę. Mam nadzieję, że on i jego mama wybaczą mi ten poślizg czasowy :D

9 komentarzy:

  1. o tam..poślizg..
    warto bylo czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lekki poślizg jest fakt, ale myślę że warto było:)

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczna! Warto było poczekać na efekt :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękno i urok metryczki wynagradza obsuwę. Fajnie to wymyśliłaś i bardzo fajnie zrobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że mama Kasia też będzie zadowolona. Pierwszy synek dostał metryczkę, to i drugi nie może być poszkodowany :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Poslizg, nie poślizg, grunt, że fajnie wyszło:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co tam poślizg czasowy... metryczka piękna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też urodziłam się 7 marca! ;o) Tylko wiele lat wcześniej ;o)

    OdpowiedzUsuń