wiosna, ach to Ty! Słoneczko za oknem pięknie świeci, ptaszki radośnie ćwierkają, aż chce się tworzyć... :) Kilka dni temu, w ramach oczekiwania na wiosnę, zrobiłam swoją pierwszą filcową broszkę. W zamyśle broszka miała być dodatkiem do torebki od Kalisz made i przyznam, ze był to strzał w dziesiątkę :D
Suuuuuuuuuuuuuuuper!
OdpowiedzUsuńśliczna.Sama filcowałaś,czy też filc jest taki z arkusza?
OdpowiedzUsuńJest cuuuuuuuuuudna:))
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! Piękna jest!
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
OdpowiedzUsuńwhite.sheep to filc z arkusza :) Za filcowanie z czesanki jeszcze się nie zabrałam, ale mam w planach :D
Moja Droga, czy ja już wspominałam,że lubię czerwień :D ..chętnie bym Ci ją "podprowadziła" bo jest boooska!
OdpowiedzUsuńPiękna. I ten kolorek !!!
OdpowiedzUsuńswietna broszka! żywe kolory poprawią humor! :)
OdpowiedzUsuńładna:)
OdpowiedzUsuńa jak duża ta broszka jest? bo przy tym zbliżeniu wygląda wielkości talerza:)) hehe
Ktosia jak dobrze pogadasz, to może starczy mi filcu na jeszcze jedną :D
OdpowiedzUsuńDomcia talerz? Nieee, może mały spodeczek :P Broszka ma średnicę 13 cm :D
No to zaczynam gadać :D (ten filc mnie kusi, kusi..) ...ale na razie mam mini projekt decoupage na warsztacie ;-) O ile starczy mi cierpliwości :/
OdpowiedzUsuńNo to jeszcze zdjęcie z torebkę by się przydało, znaczy się broszka na swoim miejscu docelowym ;)
OdpowiedzUsuńChe meraviglia!
OdpowiedzUsuńCudna =}
OdpowiedzUsuń