Ufff... zdążyłam. Lekko nie było, ale się uparłam i jeszcze wczoraj do 23 plątałam supełki :D Tak wygląda ukończona serwetka na koszyczek wielkanocny:
Całość ma ok. 30 cm średnicy. Robione według wzoru Jana Stawasza na dwa czółenka. Nici Muza 10. Kupując je miałam mieszane uczucia, ale Aidę Anchora musiałabym zamawiać przez internet, a przesyłka kosztuje (czasem tyle ile nici). Obawy okazały się bezzasadne, nici są mocne, śnieżnobiałe, może nie tak śliskie jak Aida, ale bez problemu da się na nich pracować. Ogólnie z efektu jestem bardzo zadowolona :D
Życzę Wam zdrowych, spokojnych świąt wśród najbliższych, a tym, którzy nie obchodzą Wielkanocy, udanego wypoczynku :D
Zajrzyjcie także do Titanii i jej TWÓRCZEGO WEEKENDU :)
Serwetka jest prześliczna:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt:)
Wesołego alleluja ,..Smacznego jajka i mokrego Śmingusa - dyngusa ./././....
OdpowiedzUsuńJakie cudeńko!
OdpowiedzUsuńMoc najlepszych życzeń świątecznych!
normalnie zegarmistrzowska robota
OdpowiedzUsuńbrawo
Spokojnych Swiat zycze
Boska :-) Aż żal serce ściska, że się nie ma takiego talentu :-)
OdpowiedzUsuńKtośka, Ty nie wymyślaj, tylko przyjeżdżaj na naukę :D
UsuńWesołego Alleluja.
OdpowiedzUsuńSerwetka pierwsza klasa. Mam jednak pytanie do Ciebie. Gdzie i czy w ogóle można znaleźć taki wzór w internecie??
Napisz do mnie na maila :)
UsuńWonderful! Happy Easter:)
OdpowiedzUsuńprzepiękna serwetka ...
OdpowiedzUsuńzdrowych świąt !
Dla mnie to czarna magia ale tak pięknej serwetki dawno nie widziałam.Wesołych świąt
OdpowiedzUsuńFrywolitka jest prosta jak budowa... czółenka :D
UsuńSerwetka idealna!!! :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!!!
Wyobrażam sobie, jak pięknie zdobi koszyczek... Śliczna! Radosnego ALLELUJA!
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana..przepiękna jest..
OdpowiedzUsuńWesołego Alleluja
Piękna serwetka, jestem zachwycona Twoimi pracami. Od dzisiaj będę częstym gościem. Życzę spokojnych Świąt
OdpowiedzUsuńWitaj, cieszę się, że Ci się u mnie spodobało :)
UsuńSerwetka powalająca. Jest naprawdę cudowna.
OdpowiedzUsuńOrin jakie to piękne ! Ja poprosze taka na kolejne świeta :)powaznie zamawiam!
OdpowiedzUsuńWszystkie zamówienia na haft i frywolitkę to trzeba u mnie składać co najmniej pół roku wcześniej :D To bardzo pracochłonne techniki, a u mnie z czasem różnie bywa. Jak się przypomnisz odpowiednio wcześnie, to bez problemu zdążę :D
UsuńPiękna.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego życzę :)
Piękne serwetki, no i te jaja, moje szydełka czekają za przypływem weny, ale może już niedługo.
OdpowiedzUsuńA co ciekawego kupiłaś w Czaczy? i napisz mi koniecznie w jakich pobliskich miejscowościach można coś kupić :) pozdrawiam Ania
W Czaczu kupiłam np. niemieckie meble do kuchni z 68 roku :D Złamana biel. Piękne trzy szafeczki wiszące i jedna podłużna na przyprawy za całe 40 zł. Szafeczki piękne, uniwersalne proste wzornictwo, są nie do zdarcia. Bardzo twardy laminat. Teraz dwie duże przerobiliśmy na stojące do łazienki. Wyglądają rewelacyjnie. Poza tym kilka bzdurek, ale też mięliśmy dwa telewizory tam kupione :D
UsuńNie polecam tych stoisk w betonowych pawilonach, ceny jak z kosmosu, lepiej przejechać się dalej, albo do następnych miejscowości. Niestety nie pamiętam ich nazw.
Przepiekna serweta ,jestem pełna podziwu dla twojej pracy.
OdpowiedzUsuńcudowne! po prostu boskie są te frywolitki, nawet nie wiesz jak zazdroszczę ci tej umiejętnosci wykonywania takich serwetek i innych wieszadełek. gdyby nie bombki na drutach haft i inne setki planów na kolejne miesiące, brałabym się za igłe lub czółenko i próbowała się uczyć aż do skutku.
OdpowiedzUsuńa wiesz, że w tym roku znowu skonstruowałam sobie ze świezych gałęzi "dżewko" na którym powiesiłam twoje frywolitkowe jajkowe zawieszki, co mi je kiedys wysłałaś :) bardzo je lubie, sa takie delikatne i leciutkie.
Bardzo mnie to cieszy. Miałam w planach zrobić dla siebie też kilka takich, ale nie zdążyłam. Przynajmniej w przyszłym roku będę miała co robić :D
Usuńpiękna serwetka - podziwiam, bo ta technika plątania nitek jest mi zupełnie obca :))
OdpowiedzUsuńserwetka jest prześliczna:) szkoda, że ja tak nie potrafię... gratuluję umiejętności.:)
OdpowiedzUsuńśliczna! i wygląda na BAAAARDZO pracochłonną..
OdpowiedzUsuńZgadza się :D Warto jednak czasem zająć czymś ręce :D
Usuńrewelacja . wiecej chyba nie wykrztuszę z siebie. Dla mnie to czarna magia
OdpowiedzUsuńcudowna
Mycha jak już to biała magia :P
Usuńpiękna serwetka.
OdpowiedzUsuńPrześliczna, oczu oderwać nie można.
OdpowiedzUsuńmisterna praca....ale za to jaki powalający efekt:)
OdpowiedzUsuńTo mi się właśnie podoba we frywolitce, obojętnie co się plącze, efekt zawsze jest warty włożonej pracy :D
UsuńO rany! Cudna, podziwiam tą technikę od jakiegoś czasu i nijak nie mogę sobie wyobrazić ze takie cuda wychodzą z plątania nitki czółenkiem...
OdpowiedzUsuńTo Ci pomogę, najpierw półsłupek lewy, potem półsłupek prawy, a dalej to już same kółka i łuczki :D
UsuńMożesz być dumna. Cudnie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna!!!
OdpowiedzUsuńMoja znajoma kiedyś brała lekcje u pana Stawasza ... wiem, że za nićmi odpowiednimi to jest gotowa ,,na drugi koniec Polski,, jechać:)
W sumie ma rację :D Frywolitka jest bardzo pracochłonna i szkoda by było popsuć efekt marnymi nićmi :)
UsuńREWELACJA!!!
OdpowiedzUsuńFrywolitki są dla mnie nieodmiennie cudem niepojętym....
OdpowiedzUsuńWiesz, to jednak nie ta serwetka, którą ja robię, ale jest podobna. Moja też jest od Stawasza i składa się z podobnych motywów, ale jest inaczej skomponowana. Kiedyś się pochwalę......
OdpowiedzUsuń