Ehe ehe ehe... (zakaszlałam na boku). Kurzu się tu u mnie trochę zebrało, ale tak to już jest. Przed świętami miałam ogrom pracy robótkowej, więc należał mi się odpoczynek. W sumie to dopadła mnie niemoc twórcza, ale na upartego można to nazwać właśnie odpoczynkiem :D Zabrałam się za mały krzyżykowy projekt, ale nic więcej na razie nie mogę zdradzić, bo to będzie prezent :P
Pochwalę się natomiast wygraną książką. Miałam ogromne szczęście i udało mi się wygrać najnowszą książkę Olgi Rudnickiej "Cichy wielbiciel" (oczywiście z autografem autorki :D). Książka wciąga od samego początku i trudno się od niej oderwać. Wyobraźcie sobie jak ciężko pogodzić opiekę nad ruchliwym jedenstomiesięczym dzieckiem z czytaniem takiej książki. Poświęcam na nią każdą wolną chwilę :D Choć mam za sobą dopiero trzy czwarte książki, to mogę stwierdzić, że jest to najlepsza książka pani Rudnickiej, jaką miałam okazję czytać. W bardzo obrazowy sposób zagłębiła się w problem stalkingu, który od czerwca zeszłego roku uznawany jest w Polsce za przestępstwo. Gorąco polecam tą książkę i zapraszam także na blog autorki http://rudnickaolga.pl/
Pozostając przy chwaleniu, to jeszcze dodam, że wygrałam dziś kubek Radia Merkury za rozwiązanie kalamburu. Niby nic, a bardzo cieszy :D Trafiłam nawet na antenę :P
Niemoc twórczą powoli przepędzam. Uszyłam kapelusik dla młodego, ale nie mam kiedy porobić zdjęć. Pokażę za to małą owieczkę, którą kiedyś uszyłam dla córki koleżanki. Przy okazji chciałabym pozdrowić bardzo zapracowaną Magdę :D
Gratuluję kubka i zapraszam na mojego bloga . Tyz z Poznania ;)!!!!
OdpowiedzUsuńZe mnie Pyra z Pyrlandii, nie z samego Pyrogrodu, ale za to z dziada pradziada :D
UsuńPozdrawiam rodzime Pyrki! Fajnie, że nas tu tyle!!!
UsuńJa już mam tą książkę za sobą i też mam autograf, jeszcze świeżutki.
Jeśli chodzi o książki Olgi to ze wszystkich siedmiu najbardziej lubię jednak "Natalii 5"
Tej akurat nie czytałam, ale mam zamiar przeczytać wszystkie. Jak na razie "Cichy wielbiciel" jest moim nr. 1 :D
UsuńJa też lubię kalambury. I... kubki!
OdpowiedzUsuńOwieczka śliczniutka. Mam podobną, ale nie uszyłam własnoręcznie. Mam zamiar się z nią zmierzyć i byłby to mój szyciowy debiut :) Nawet materiały już kupiłam, tylko odwagi brak :D
Odwaga Ci nie potrzebna tylko chęci :D Nie ma na co czekać, w końcu to tylko owca, a nie garnitur :D
Usuńgratuluję wygranej a owieczka słodziutka !
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńna książkę poluję, ale w mojej księgarni jeszcze nie wystąpiła:D jak wystąpi to zapewne nabędę :D
OdpowiedzUsuńOwca słodka :)
Przy okazji wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Bibliotekarza :)
Kup, kup, bo naprawdę fajna :)
UsuńBardzo dziękuję za życzenia, zupełnie mi z głowy wyleciało :)
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ta owca jest genialna!!! Wygląda jak piękna chmurka, lekko unosząca się nad ziemią! Cudowna!!! :)
OdpowiedzUsuńI fajnie, że wróciłaś!
Czasem człowieka ogarnie taka znieczulica robótkowa, ale już mi lepiej :D
UsuńFrancja elegancja :) łowiecka jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńoffca jest nieziemska
OdpowiedzUsuńowieczka bardzo słodka, taka w sam raz do tulenia i spania:)
OdpowiedzUsuńa już tak się chwalić nagrodami nie musisz:)) haha bo mnie zazdrość zżera!
Domcia :P Ale jakbym wygrała jeszcze w totka, to obiecuję, że się nie pochwalę :D
UsuńOwieczka jest rewelacyjna, nigdy bym czegoś takiego nie wymyśliła a nie wspomnę już o realizacji:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńOh, to też nie mój projekt, schemat znalazłam na jakiejś zagranicznej stronce :D
UsuńA według mnie chwalić się wygranymi możesz. Przynajmniej wiadomo,że to nie ściema i w końcu ktoś wygrywa faktycznie.
OdpowiedzUsuńOwieczka wyszła urocza :)
fakt, i samemu obdarowującemu też miło wiedzieć że doszło i się podoba. Zapisać się na różne rozdawajki to każdy potrafi ale nie każdy pamięta, że miło jest podziękować.
UsuńOrin, owieczka cudna
Gratuluję wygranej !!!
OdpowiedzUsuńA owieczka w rzeczywistości jeszcze śliczniejsza :)
Jaka słodka owieczka!!!!
OdpowiedzUsuń