wtorek, 24 stycznia 2012

Pierwszy krzywulec :D

Od dawna choruję na filcową broszkę. Bardzo podobają mi się takie ozdoby, ale do tej pory żadnej sobie nie sprawiłam. Zazwyczaj jest tak, że najpierw próbuję swych sił w nowej technice, a jak kompletnie mi nie idzie, to albo się poddaję, albo po prostu kupuję daną rzecz. Zaopatrzyłam się więc w czesankę i pełna zapału zaczęłam filcować na mokro. Na pierwszy ogień poszła kuleczka. Zabawa była przednia, a i kuleczka spełniła moje oczekiwania. Twarda, okrąglutka, jednym słowem idealna :D Zachęcona pierwszym sukcesem zabrałam się za kwiatka... no i zonk. To już nie takie proste jak się wydawało. Namęczyłam się, nakombinowałam i coś tam nieudolnie sfilcowałam. Na koniec dorobiłam małe kręciołki.


 Złożyłam wszystko w całość i tak powstała moja pierwsza filcowana broszka :D


Dużo pracy jeszcze przede mną, ale jestem dobrej myśli. Już roztaczam przed oczami wizje wspaniałej biżuterii, jaką sobie zrobię :D

27 komentarzy:

  1. jak to jest pierwsze podejscie nieudane to ja jestem... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana fajan brocha, nie wiem jak sie to robi,nawet nie widzialam ale strasznie mi sie podoba !

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie narzekaj, śliczna Ci wyszła, w dodatku w moim kolorku! A te sprężynki - super!
    Chyba z tego co widzę osobno filcowałaś każdy płatek? Ja układam czesankę w kwadrat - oczywiście pasmami, w różne strony. Potem wałkuję przez folię bąbelkową, na koniec gniotę, ścieram(nie wiem jak to nazwać) w ręku... od razu wychodzi cały kształt kwiatka, którego wystarczy tylko uformować i już jest.
    Pozdrawiam:) Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, kwiatek jest filcowany jako całość. Tak poukładałam sobie czesankę, żeby mi płatki wyszły, pewnie dlatego miałam problemy... Na końcu tylko przycięłam troszkę płatki, żeby jakoś lepiej wyglądały.

      Usuń
  4. Bardzo ładny kwiat. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. a tam zaraz krzywulec:) ale jaki!! super Ci wyszla pierwsza broszka:) mi sie podoba te "cieniowanie" biale:)
    no to czekamy na wiecej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D Mam na razie czesankę tylko w jednym kolorze, więc białe dodatki są kombinowane :P

      Usuń
  6. Czemu narzekasz? Wyszła bardzo ładnie! Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo :) Wiem, że broszka jest trochę za słabo sfilcowana, ale i tak zamierzam ją nosić :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudna broszka! I kolorek genialny :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny kwiatek, też nie rozumiem tego marudzenia. Nie wygląda wcale na pierwsze podejście do filcowania! A następne będą jeszcze lepsze :)
    Pozdrawiam i zapraszam do nas na candy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. A candy u Was nigdy bym nie przegapiła :D

      Usuń
  10. Przepiękna ta broszka...cudeńko...

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładnie Ci wyszła, szczególnie kręciołki mnie urzekły :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam! Trafiłam na Twojego bloga przypadkiem, przeglądnełam całego i już zostaje! :) Super rzeczy tworzysz! Zakochałam się w sówkach, czy mogłabym się uśmiechnąć po wzorek? Są urocze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj i rozgość się :D Podaj jakieś namiary na siebie.

      Usuń
  13. W krzywulcach wszelkich tkwi urok rękodzielnictwa, Nie ma dwóch takich samych:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja choruję na takie cudo od dawna.
    Wyszedł ci przesliczny. Kolorek zniewalający

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja :D Właśnie dlatego kupiłam czesankę. Taki lek idealny :P

      Usuń
  15. Gdzie ten "krzywulec"? Bo ja nie widzę... Czy płatki kwiatów w naturze są identyczne, prościutkie? Moim zdaniem brocha fantastyczna. Jestem przekonana, że niebawem zaroi się Twoim blogu od pięknych prac w nowo opanowanej technice :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi hi, nie byłabym tego taka pewna, bo z czasem to u mnie różnie, ale próbować będę :D

      Usuń
  16. Orin dzięki za wizytę, a kwiat pięknie Ci wyszedł i to dla mnie czarna magia jak się to robi :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to też jeszcze magia, może nie czarna, ale magia :P

      Usuń