środa, 25 września 2013

Taka sobie taca...

Mieliście tak kiedyś, że efekt końcowy pracy różnił się diametralnie od zamierzeń? Tak było u mnie z drewnianą tacą. Najpierw miała być pobielona i z transferem, ale transfer nie wyszedł z powodu nierówności drewnianej płyty. Nie chciało mi się wszystkiego szlifować, więc poprawiłam wzór ręcznie. Pomyślałam też o cieniowaniu, ale stanęło na całkowitej zmianie koloru. Tak oto powstała ta taca:




Taca używana jest z powodzieniem, a idealna być nie musi, bo to przecież naczynie użytkowe jest, a nie eksponat muzealny :P

9 komentarzy:

  1. wyszła świetnie, bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny wzór, wygląda jak położona serwetka na szarym lnie, piękna.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest genialna! Piękne wzory wybrałaś!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomimo że odbiegła od Twoich zamierzeń jest piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. i tu się zgadzam z Tobą w całej rozciągłości tematu...
    tacka powinna byc tacką... ma być do użytku a nie do patrzenia

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podoba. Nic tylko się cieszyć, że wyszła właśnie taka :)

    OdpowiedzUsuń