niedziela, 30 grudnia 2012

Na koniec roku...

Święta - dla jednych to czas wypoczynku, dla innych niekoniecznie. Na szczęście miałam po trochu i jednego i drugiego. Wśród ogólnego świątecznego rozgardiaszu udało mi się jednak nie zaniedbać zupełnie moich robótek. Najbardziej dumna jestem z naszyjnika, z którym udało mi się w końcu uporać i nie trafił na listę UFO. Naszyjnik robiony z TOHO Opaque Jet 110, gruby na 10 koralików. Na 45 cm sznura nawlekłam 9,5 metra koralików :D


Udało mi się też ubrać kolejną bombeczkę (tym razem według na szybko wymyślonego schematu), która powędrowała do cioci i od razu znalazła miejsce w stroiku :)

Oprócz kartek świątecznych, których zdjęcie gdzieś zaginęło w czeluściach dysku twardego, udało mi się poskładać taką oto karteczkę urodzinową:


A skoro przy kartkach jestem, to pochwalę się też moim tegorocznym drzewkiem karteczkowym. Dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie ciepłe słowa :)





Na Nowy Rok życzę wszystkim tu zaglądającym samych twórczych pomysłów, mnóstwa przydasi i dużo chęci do tworzenia :D
Trzymajcie się ciepło...




wtorek, 11 grudnia 2012

Gatki Koroneczki i wyniki Candy

        No może nie dosłownie gatki Koroneczki, ale bombkowe majciochy robione według wzoru, który opublikowała Koroneczka :D Bardzo mi się spodobały, więc nabyłam bombki i machnęłam sobie na razie jedną:


Drugą robię według własnego pomysłu i ciekawa jestem co z tego wyjdzie :P



        A teraz przejdźmy do konkretów. Skład jury: mój mąż i moja skromna osoba. Natrudziliśmy się z wyborem, bo komentarzy było dużo i każdy powód dobry :D Nie mogliśmy się do końca zdecydować, dlatego postanowiłam, że oddam obydwie choineczki :) W końcu święta to czas obdarowywania innych. Dla siebie taką choinkę zrobię w przyszłym roku.

Choinka zielona powędruje do Ktosi79 z Ktosiowa, którą opanował kolor zielony, będzie więc miała też zielono w domu :D 

Czerwoną natomiast mąż postanowił podarować Uli z Anielskiego zakątka (skuszony pewnie obiecanym zdjęciem) :D

Obie dziewczyny proszę o przesłanie adresów na orin@10g.pl, czekam do czwartku. Jeżeli dziewczyny się nie odezwą wybiorę następne osoby.

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i dziękuję za zabawę :)

sobota, 1 grudnia 2012

Dzień Kredki i nowa "choroba" :D

        W czwartek 22 listopada obchodziliśmy Dzień Kredki. Z tej okazji Koroneczka zorganizowała konkurs. Wymogiem było przygotowanie pracy w dowolnej technice, z kredką jako motywem głównym. Pomysł od razu sam mi się nasunął. Kupiłam więc paczkę kredek i zabrałam się do pracy. Zgłosiłam taką oto choineczkę:



        Koroneczka przyznała trzy równorzędne nagrody. Jako jedna z wybranych osób stałam się szczęśliwą posiadaczką takich cudeniek :D

     
        U mnie jak zwykle nawał pracy. Standardowo zajmuję się piętnastoma rzeczami jednocześnie :D Na dodatek dopadł mnie znów paskudny wirus "jejku, jejku, jakie śliczne, muszę to mieć" i zachorowałam na decu mydełka :D Jak na razie powstały cztery:


         Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione słowo. Cieszę się też, że moje candy(zowane) choineczki się spodobały :D

poniedziałek, 19 listopada 2012

Candy(zowana) choinka czyli rozdawnictwo :D

         Wszystko zaczęło się od choinki, którą zrobiłam dla Kat w zeszłym roku. Miałam zrobić też dla siebie, ale czasu już nie starczyło. W tym roku wróciłam do projektu. Najpierw powstała czerwona choinka, potem z rozpędu zielona. Obydwie mi się podobają i nie mogłam się zdecydować, którą oddać, a którą sobie zostawić. Wybór ten pozostawię osobie, która wygra :D
         No właśnie, dużo się ostatnio naczytałam o problemach z candy, że nielegalne... że trzeba pozwolenia itp. Organizuję więc konkurs :P Oto mały regulamin:
- konkurs trwa do 10 grudnia, zwycięzca zostanie wybrany 11 grudnia,
- żeby wziąć udział w konkursie trzeba pod tym postem odpowiedzieć na pytanie: "Dlaczego to właśnie Ty masz otrzymać choinkę?" (Wiem, wiem, złośliwe pytanie :P Liczę na Waszą wyobraźnię i humor, odpowiedzi nie muszą być poważne i na serio) :D Proszę też o podanie koloru choinki, który wybieracie.
- autor komentarza, który najbardziej mi się spodoba otrzyma wybraną przez siebie choinkę :)
- do udziału zapraszam osoby prowadzące bloga, proszę też o wstawienie do niego linka, z chęcią pooglądam Wasze prace :D
- tak jak przy poprzednim candy, nie trzeba być obserwatorem, ani umieszczać u siebie żadnego banerka.
To chyba wszystko. Czas na prezentację:


I osobno:
 
 I zbliżenie  :P

To co? Ktoś chętny?

niedziela, 11 listopada 2012

Do kompletu

       W zeszłym roku z okazji prywatnej wymianki z Kat (Wyplatane Opowieści) otrzymałam piękny koralikowy komplet, kolczyki i pierścionek. Skoro opanowałam jako tako technikę robienia sznurów koralikowych na szydełku (jeszcze raz dziękuje Weraph za bardzo czytelny kurs :D ) postanowiłam dorobić sobie do nich bransoletkę. Koraliki musiałam dobierać na oko, ale myślę, że w miarę mi się udało.


Wracam teraz do dłubania małej niespodzianki. Niedługo ogłoszę candy :D

czwartek, 1 listopada 2012

Kuchennie i filcowo

        Macie tak czasem, że wpadnie Wam do głowy jakiś projekt i nie da spokoju, póki go nie zrealizujecie? Właśnie tak miałam w przypadku tych filcowych pojemniczków. Po prostu musiałam je uszyć "już, teraz", bo mi spokoju nie dawały :D Do zdjęcia pozowały akurat pomidorki, ale na pewno jeden pojemnik wykorzystam na cebulę, która nigdy nie może znaleźć swojego miejsca w kuchni.


Na pojemniczki wykorzystałam gruby filc w kuchenne wzorki.

poniedziałek, 22 października 2012

Sal - Sweet Treats 2012

No i stało się. Zapisałam się na mój pierwszy SAL. Jak zobaczyłam te prześliczne pierniczki, to wiedziałam, że muszę je mieć. Potrzebuję jeszcze motywacji do pracy, a tą mi daje mi wspólne krzyżykowanie :) Dzięki Agnecie z  My little creative world, która wszystko zorganizowała, takie pierniczki zawisną na mojej choince:

Jak na razie kończę powolutku pierwszego ludzika:


A tu możecie śledzić postępy wszystkich uczestniczek zabawy http://salsweettreats2012.blogspot.com/

czwartek, 4 października 2012

Renulkowa serwetka

Renulek rozpoczęła kolejną frywolitkową serwetkę według własnego pomysłu. Co jakiś czas dodaje następny rządek i udostępnia schemat, by można było plątać razem z nią. Wszystko można śledzić na jej blogu Frywolitki, Tatting, Chiacchierino. Spodobała mi się ta zabawa i oglądając postępy przy poprzedniej serwetce obiecałam sobie, że następnym razem spróbuję. Takie plątanie w ciemno jest naprawdę zabawne. Nie wiem jak będzie wyglądała serwetka na końcu, ale przyznam, że nie spotkałam się jeszcze z brzydką frywolitką (no chyba, że jest niestarannie wykonana :P). Korzystając z chwilowej niedyspozycji dogoniłam plątające koleżanki:


Trzy rządki gotowe. Czekając na kolejny zabieram się na inną robótkę :D

czwartek, 27 września 2012

Przerywnik i :D :D

        Odkąd wróciłam do pracy czasu na robótkowanie mam jak na lekarstwo. Staram się jednak po trochu coś dłubać. W sumie to robię kilka rzeczy naraz, ale tak już mam. Potrafię jednego wieczoru nawet trzy razy zmieniać robótkę, było więc rzeczą zupełnie naturalną, że i tym razem trafił się jakiś przerywnik. Potrzebowałyśmy do pracy czegoś co trochę rozjaśniłoby wielką ciemną płytę, którą jakiś "ynteligent" nam zamontował, zamiast gipskartonu (ale to już zupełnie inna historia). Padło na pele mele. Kupno wielkiej pięknej ramy było poza zasięgiem naszego budżetu, pomyślałam więc o zwykłej tablicy korkowej. Nie byłam pewna efektu końcowego, ale myślę, że nie wyszło najgorzej :D


        A teraz zdradzę co się kryje za pierwszym uśmieszkiem :D Jako pierwsza odpowiedziałam na pytanie Ani z bloga http://calaprawdaoani.blogspot.com/ i wygrałam jeden z jej fantastycznych napisów. Wybrałam sobie at:
Wisi już u mnie w pracy nad stanowiskami komputerowymi.
        Kilka dni później dowiedziałam się, że wygrałam candy u Weraph :D  W poprzednim poście pokazałam koralikowy komplet zrobiony na podstawie jej tutorialu, a tu taka niespodzianka. Chyba zaczarowałam tym randoma :D Zobaczcie jakie cudowne kolczyki dostałam:
Na żywo są jeszcze piękniejsze. Wszyscy są nimi zachwyceni. Piękne połączenie kolorów i mistrzowskie wykonanie. Jeszcze raz bardzo dziękuję :D


niedziela, 9 września 2012

Koralikowo

Nie byłabym sobą, gdybym ciągle nie próbowała czegoś nowego. Tyle naoglądałam się pięknych rzeczy tworzonych przez Weraph z bloga Koraliki tudzież, że nie mogło to się skończyć inaczej. Zachorowałam na koralikowy komplet. Dzięki uprzejmości Weraph, która za darmo udostępnia różne tutoriale mogłam spróbować swoich sił. Tak powstał mój pierwszy komplet szydełkowo-koralikowy. Wykorzystałam koraliki TOHO Round 11o Trans Rainbow Frosted Green Emerald. Pracowało się z nimi bardzo przyjemnie. Na pewno nie będzie to mój ostatni komplet biżuterii w tej technice :D



piątek, 31 sierpnia 2012

Monogramy

Wreszcie oprawione i u nowych właścicieli, więc mogę pokazać. Szukałam pomysłu na prezent na nowe mieszkanie, ale co kupić komuś, kto prawie wszystko ma? Nie chciałam wybierać żadnej kurzołapki do postawienia, więc pomyślałam o wyszyciu monogramów. W końcu prezenty ręcznie robione zawsze mają większą wartość sentymentalną (tylko jedno zdjęcie, bo o jego zrobieniu przypomniałam sobie na chwilę przed wyjazdem):P


W poprzednim poście wspomniałam o prezencie od Zapachu piwonii. Nie udało mi się wygrać Candy, ale szczęśliwie znalazłam się wśród wyróżnionych uczestników zabawy :D Kilka dni później dotarła do mnie ta piękna zawieszka:


Prawda, że urocza? :D Jeszcze raz bardzo dziękuję.

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Kartkowo

Nie musicie sprawdzać, to na pewno mój blog i moje kartki :D Jak wiecie jestem osobą niekartkującą, no chyba, że pod "przymusem". A takim przymusem są święta, urodziny, imieniny, ślub itp. Skoro pokazuje Wam inne moje projekty to wypada i kartki pokazać :P








Następnym razem pochwalę się jakie cudo przysłała mi Zapach piwonii... :D

czwartek, 16 sierpnia 2012

Trochę inaczej

Dawno temu natknęłam się na prace litewskiej artystki Severiji Incirauskaite-Kriauneviciene. Zachwyciło mnie jej niebanalne podejście do haftu. Dwa miesiące temu po raz kolejny trafiłam na jej galerię i już wiedziałam, że muszę mieć coś podobnego :D Oto moja pierwsza próba haftu w metalu :D


Łyżka na razie znalazła swoje miejsce na wieszaku:


Tak mi się to spodobało, że już mam w planach następne małe, łyżkowe projekty :D

wtorek, 14 sierpnia 2012

Skromnie

Znów frywolitkowo :) Jakoś się nie mogę od czółenek oderwać. Na razie dwie podkładki plątane z beżowej Aidy 5. Ciężko się było przestawić na tak grubą nitkę, ale jakoś poszło. W planach mam dorobić jeszcze kilka, ale na razie zastanawiam się czy w tym samym kolorze, czy może przefarbować nici i zrobić jakieś melanże...


Przybyło też kilka czarnych elementów:


I znów nie zdradzę co mam zamiar z tego zrobić :P

środa, 1 sierpnia 2012

Wymianka

      Jakiś czas temu Myszka zamówiła u mnie kwiatuszki frywolitkowe do zrobienia dwóch komunijnych wianków. Od słowa, do słowa dogadałyśmy się na wymiankę. Ja jej zrobię kwiatki i ozdoby, a ona mi torebkę i czapeczkę dla młodego na szydełku. :)  Nie jestem jeszcze w połowie roboty, a tu niespodzianka, torebka jest już u mnie :D Zobaczcie jaka śliczna (zdjęcie podebrałam Myszce):

Myszko bardzo Ci dziękuję :D 
A takie kwiatki plątam dla niej (trzywarstwowe z malutką perełką)


Żeby mi ten biały kolor nie zbrzydł zaczęłam pomalutku robić...
A nie zdradzę :P Pokażę tylko zajawkę :D

sobota, 21 lipca 2012

Bransoletka

       Tym razem bez zbędnych opisów. Skorzystałam z tego schematu. Dodałam koraliki i wyszła mi taka bransoletka:



:) Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo :)

czwartek, 5 lipca 2012

"To nie tak miało być, zupełnie nie tak.... "

     Ten cytat z piosenki mówi sam za siebie :(  Nieudaną rzecz też pokażę, a co mi tam.  Zdażyło się Wam, że projekt wykonany wyglądał o wiele gorzej w rzeczywistości niż w wyobraźni? To właśnie mnie dopadło. Jako, że jestem posiadaczką karty Ikea Family udało mi się upolować małą komódkę w bardzo przystępnej cenie. Po powrocie do domu od razu pożałowałam, że nie kupiłam ich więcej, ale jak widać dobrze się stało. Komódka dość długo czekała na ozdobienie. Przy okazji zakupów zamówiłam sobie serwetkę do niej - na zdjęciu miała piękne, nasycone kolory i bardzo jasne tło. Niestety to co dostałam, wyglądało zupełnie inaczej. Mimo wszystko zabrałam się do pracy i..... czeka mnie teraz dużo szlifowania :(


Myślałam, że coś pomoże delikatnie patynowanie, ale nie pomogło :P

sobota, 23 czerwca 2012

Taki prosty, letni komplecik...

Lato już się zaczęło, więc czas przyszedł na nowy frywolitkowy komplet biżuterii. Długo nie wiedziałam co począć z kupionymi kiedyś krążkami kokosu, aż w końcu wpadł mi do głowy pewien pomysł. Pomysł ten na realizację czekał jeszcze dłużej, ale w końcu się doczekał.   Jestem uzależniona od kolczyków, więc poszły na pierwszy ogień :D W rzeczywistości kolor jest bardziej turkusowy niż niebieski.


Do prostych kolczyków dołączył naszyjnik...

Aktualnie na czółenkach mam jeszcze dwa inne projekty, ale o tym to już innym razem :)


Zapraszam na 45 Twórczy Weekend

niedziela, 17 czerwca 2012

Łyżkowy zawrót głowy

Troszkę czasu zeszło mi nad tym projektem, ale to głównie ze względu na brak pewnych materiałów i moje ociąganie z ich zakupem :P Upolowałam sobie któregoś pięknego dnia taki zgrabny komplecik "nie do pary" :D (plus dwie łyżki na innej aukcji, ale o tym na razie szaaaa):


Wieszak, aż się prosił o odnowienie, więc zabrałam się do pracy. Standardowe szlifowanie, malowanie, potem serwetka i lakierowanie, lakierowanie, lakierowanie.... Brzegi przejechałam lekko patyną. Na końcu dodałam łańcuszek do zawieszenia. Wieszak wprawdzie ma dwie dziurki na spodniej stronie na gwoździki, ale łańcuszek bardziej mi tu pasował.



To nie koniec mojego pomysłu na te łyżki. Zobaczę co mi z tego wyjdzie :D
Tak się rozpędziłam, że od razu odnowiłam też stojak na ręczniki, który od dłuższego czasu czekał na swoją kolej:


Dziękuję wszystkim odwiedzającym za motywację do dalszego "dłubania" :D Kolejny post będzie frywolitkowy...

niedziela, 3 czerwca 2012

Kuchennie

        W zeszłym roku trafiłam na przepis na syrop z czarnego bzu. Nigdy go nie piłam, a że wszędzie był chwalony, postanowiłam spróbować. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa kwiaty zdążyły przekwitnąć i musiałam czekać cały rok. Jak tylko pojawiły się pierwsze kwitnące baldachimy wybrałam się na "polowanie". Wszystkich, którzy jeszcze nie robili tego syropu, a chcą spróbować, muszę uprzedzić, że kwiaty w takiej ilości przyniesione do domu potrafią skutecznie zepsuć atmosferę. Moja kotka zaczęła być podejrzewana o nasikanie w kuchni, zanim spostrzegłam się, że to te kwiatki :D Nie zniechęciłam się jednak i syrop zrobiłam. Po pierwszym łyku stwierdziłam, że całość raczej spłynie do kanalizacji, po drugim, że niekoniecznie, a po trzecim, że to jest naprawdę dobre :D Osobiście najbardziej lubię wersję z cytryną i świeżym imbirem. Idealny napój na lato. Tak mi zasmakował ten syrop, że zrobiłam kolejne 1,5 porcji, w sumie wyszło mi 16 słoiczków :) Pogoda dziś nie najlepsza na robienie zdjęć...


Gdyby ktoś miał ochotę wykorzystać moją etykietkę, to bardzo proszę :D

poniedziałek, 28 maja 2012

Poduszki

      Tak, wiem. Nieładnie jest komuś zazdrościć, ale pozazdrościłam. Nie zazdrością złośliwą i podstępną, ale taką łagodną, wynikłą z podziwiania. A podziwiałam ostatnio u Myszki poduszki, jakie sobie uszyła z upolowanego materiału. Do Myszkowej umiejętności szycia mi daleko (bardzo daleko), ale postanowiłam zmierzyć się z takimi samymi poduszkami. Duży kawałek materiału upolowałam kiedyś w sh i po nabraniu mocy urzędowej trzeba go było jakoś wykorzystać. Na początku szkoda mi było go ciąć, ale stwierdziłam, że jak ma leżeć w  szafie to już lepiej, żeby leżał na poduszkach :D Poduszki oczywiście są zapinane na zamek. Za każdym razem jak wychodzę zwycięsko z potyczki z zamkami jestem z siebie naprawdę dumna :P
      A oto rezultaty moich weekendowych zmagań z maszyną do szycia:

środa, 23 maja 2012

Kapelusik i karteczka

     Znów zrobiłam sobie małą blogową przerwę. Mam kilka zaczętych projektów, ale na razie żadnego z nich nie mogę pokazać. Mam nadzieję, że doczekają ukończenia :P
     Przy okazji dzisiejszego prania przypomniałam sobie, że nie miałam okazji zrobić zdjęcia kapelusika, który uszyłam miesiąc temu dla mojego syna. Był upalny dzień i nie miałam nic przeciwsłonecznego dla młodego. Do sklepu za daleko, więc postanowiłam na szybko uszyć mu kapelusik. Pogrzebałam w internecie i zdecydowałam się na wzór z MerrimentDesign. Z wiadomych powodów zrezygnowałam z falbanki na rondzie :D Sam kapelusik wygląda tak:


 A tak prezentuje się na właścicielu:



     Zazwyczaj nie pokazuję na blogu zrobionych przez siebie kartek, ale że ta posiada haftowany obrazek, postanowiłam Wam ją zaprezentować. Kartka powędrowała do sympatycznej Owieczki, która bardzo lubi Paryż :D