wtorek, 5 lutego 2013

Zamotałam się...

 i motam dalej :D  Spodobało mi się kręcenie młynkiem. Nie obeszło się bez plątania wełny, ale w ogólnym rozrachunku bardzo przyjemnie się takie naszyjniki robi. Dostałam zamówienie na zamotek z włóczki Diva Batik Design 3239. Piękne kolory, szkoda, że zdjęcia tego nie oddają:


Całość spięta małym szydełkowym paskiem:


Można go zapiąć z tyłu, lub potraktować jako delikatną ozdobę z przodu naszyjnika:


Naszyjnik bardzo przypadł go gustu nowej właścicielce :)  Kolejna włóczka już na młynku, ale o tym już w następnym poście. 

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione słowo :)


15 komentarzy:

  1. Tak się napatrzyłam na Twoje zamotane szaliki, że zaraziłaś mnie i zamówiłam młynek. Cudne, jak ten kolorowy, tak i te z wcześniejszych postów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie jest bardzo zaraźliwe :D Sama zaraziłam się od blogujących dziewczyn :D

      Usuń
  2. Piękny i bardzo dekoracynie wygląda z tą zapinaną ozdobą z boku :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Całość musi być w jednym miejscu złapana, żeby się nie rozłaziła :)

      Usuń
  3. Faktycznie kolory są obłędne - idealna mieszanka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuper wyglada naszyjnik :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięęęękny! a kolory i tak robią wrażenie! No to się...zakręciłaś na całego Kobieto ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne motadło :) Ja na razie zamówiłam włóczkę, zobaczymy, co dalej...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale bombowy zamotacz - super wygląda ! ewa

    OdpowiedzUsuń